kpsstocznia.pl

Technologia w siatkówce – challenge, wideoanaliza, statystyki i ich wpływ na wynik spotkań

Technologia w siatkówce – challenge, wideoanaliza, statystyki i ich wpływ na wynik spotkań
Autor Kacper Mazurek
Kacper Mazurek

3 września 2025

Jeszcze kilkanaście lat temu siatkówka była bardziej intuicją i doświadczeniem niż matematyką i technologią. Sędzia podjął decyzję? Koniec dyskusji. Trener chciał coś wyjaśnić zawodnikom? Polegał na „czuju” i własnym notatniku. Dziś wygląda to zupełnie inaczej. Boisko to niby to samo 18x9 metrów, ale wokół niego wyrosła cała armia kamer, ekranów i analityków, którzy rozkładają każdy ruch zawodnika na liczby i wykresy.

Challenge – kibic kocha dramę, a trener spokój

System challenge to telewizyjny hit w siatkówce. Można go porównać do przycisku „cofnij” w komputerze… tylko w wersji sportowej. Zawodnik trafia w linię czy nie? Piłka dotknęła palców blokującego, czy może jednak wpadła w aut? W ubiegłym sezonie PlusLigi odsetek skutecznych challenge’y wyniósł aż 43,7% (źródło: PLS). To oznacza, że niemal co drugi był trafny, a bez niego sędziowie zmieniliby los spotkania.

Challenge dodaje dramaturgii – czas się zatrzymuje, kibice wstrzymują oddech, na telebimie pojawia się powtórka. Jeden gest trenera potrafi zmienić wynik całego seta. Zresztą, fajne jest to, że challenge czasem jest bardziej emocjonujący niż sama wymiana.

Wideoanaliza – Big Brother patrzy cały czas

Każdy klub ma dziś sztab analityków, którzy oglądają mecze rywali po kilkanaście razy. I to nie po to, aby podziwiać pojedyncze zagrania, lecz by wychwycić mikrodetale. Na przykład: libero zespołu X w 72% przypadków przyjmuje zagrywkę skaczącą na „jedynkę”, a atakujący ekipy Y wybiera lewe skrzydło w czwartej piłce seta. Takie dane są bezcenne.

Według raportu FIVB, drużyny korzystające z profesjonalnych systemów analizy wideo (takich jak DataVolley) poprawiają efektywność ataku średnio o 6–8% i zmniejszają błędy w przyjęciu o około 10% w skali sezonu. To niby drobiazgi, ale w sporcie, gdzie set może się skończyć 26:24, te pojedyncze punkty są na wagę złota.

Statystyki – cyfry, które mówią więcej niż komentarz

Dzisiaj trenerzy mają dostęp do prawdziwej kopalni danych. „Efektywność ataku 53%”, „średnia prędkość zagrywki 100 km/h”, „blok punktowy co 7.6 akcji”. Brzmi nudno? Może, ale dla sztabu to czysta adrenalina.

Ciekawe dane: w 2023 roku w Lidze Mistrzów drużyny, które miały lepsze statystyki w bloku, wygrywały 84% spotkań (CEV). Co to oznacza w praktyce? Że dobry blok to niemal gwarancja sukcesu. I że nawet jeśli kibic uwielbia podziwiać efektowne ataki, to za kulisami trenerzy patrzą w tabelki i wiedzą: „hej, bez solidnej gry na siatce nie mamy co szukać punktów”.

Nawiązanie do innych dziedzin życia?

Ciekawie robi się, gdy zestawimy siatkówkę z... branżą kasynową. Serio! Hazard i sport łączy więcej, niż się wydaje. Grając w kasyno online automaty każdy może liczyć na szczęśliwy traf, ale to matematyka zawsze wygrywa. Tak samo w siatkówce – pojedynczy as serwisowy może być przypadkiem, ale statystyka tysiąca zagrywek jasno pokaże, kto ma przewagę na dłuższą metę. Trener to taki kasjer w ruletce – wie, że krótkofalowe emocje są niczym w porównaniu z zimnymi prawami liczb.

Kibic na trybunach też staje się analitykiem

Ciekawostka? Dzisiejszy kibic nie ogląda już meczu tylko „oczami”. On ma w telefonie aplikacje z live–statystykami, procentami przyjęcia i analizą punktów. W PlusLidze czy CEV dostępne są oficjalne narzędzia online, które w czasie rzeczywistym pokazują liczby. To sprawia, że nawet laik może poczuć się jak trener. I nagle komentarz „on dzisiaj słabo przyjmuje” nie jest tylko subiektywnym wrażeniem – wystarczy spojrzeć w tabelkę i widać: 47% perfekcyjnego przyjęcia, czyli faktycznie gorzej niż średnia. Kibic staje się więc trochę detektywem, a trochę komentatorem sportowym we własnym salonie.

Przyszłość technologii – czy AI zastąpi trenera?

Coraz częściej mówi się, że kolejnym krokiem w rozwoju siatkarskiej technologii będzie… sztuczna inteligencja. Analiza na żywo, automatyczne podpowiedzi zmian w ustawieniu, a może nawet sugestie dotyczące zagrywki w danym momencie meczu. Brzmi jak science fiction, ale podobne rozwiązania już funkcjonują w NBA i tenisie. FIVB zapowiada, że w kolejnych latach testowane będą systemy łączące AI z analizą biomechaniczną, które mają pomóc w unikaniu kontuzji. Czy trener stanie się tylko człowiekiem od motywacji, a decyzyjność przejmie komputer? Może tak, a może nie – ale jedno jest pewne: siatkówka wejdzie na jeszcze wyższy poziom precyzji.

Gdzie to wszystko prowadzi?

Czy siatkówka staje się mniej ludzka przez tę falę technologii? Trudno powiedzieć. Z jednej strony challenge zabiera element „sędziowskiego błędu”, który czasem tworzył anegdoty na lata. Z drugiej – daje sprawiedliwość i podnosi poziom rywalizacji. Wideoanaliza sprawia, że zawodnicy muszą być bardziej nieprzewidywalni, a statystyki pozwalają trenerom decydować chłodną głową, a nie sercem.

Ale pamiętajmy jedno: choćby na boisku było 20 kamer i 10 komputerów, to wciąż zawodnik musi wytrzymać presję, zaserwować albo obronić piłkę. I to jest najpiękniejsze – że technologia staje się narzędziem, ale nie zastępuje adrenaliny i ludzkich emocji.

Podsumowanie

Technologia w siatkówce to nie gadżet, ale realne narzędzie, które zmienia losy meczów. Challenge daje emocje, wideoanaliza pozwala rywalizować mądrzej, a statystyki prowadzą do zwycięstw. Można więc powiedzieć, że dzisiaj wygrywa nie tylko ten, kto skacze najwyżej, ale też ten, kto potrafi najlepiej… liczyć.

tagTagi
shareUdostępnij artykuł
Autor Kacper Mazurek
Kacper Mazurek

Jestem pasjonatem siatkówki od zawsze. Na tym blogu znajdziesz relacje z meczów, porady treningowe i refleksje na temat tej pięknej dyscypliny sportu. Przekonam cię, że siatkówka to nie tylko gra, to styl życia.

Oceń artykuł
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
rating-fill
Ocena: 4.00 Liczba głosów: 1

Komentarze(0)

email
email

Polecane artykuły